Zieleń kojarzy nam się z wiosną, życiem, harmonią i nadzieją. Nie dziwne więc, że wielu z nas lubi zaprosić ją do swojego domu. Jak zaaranżować jadalnię w tym kolorze?
Najczęściej to właśnie w jadalni, poza rzecz jasna salonem, koncentruje się nasze życie rodzinne. To tutaj możemy cieszyć się wspólnymi posiłkami, podczas których nie tylko zaspokoimy głód, ale też mamy okazję na chwilę rozmowy ze wszystkimi członkami naszej rodziny. Zielone otoczenie, kojarzące się z naturą, zapewni nam relaks i odpoczynek po ciężkim dniu.
Jak w większości przypadków, tak i tutaj trzeba pamiętać, że nie wolno przesadzić z ilością koloru. Miałam okazję być w odwiedzinach u osoby, u której w kuchni połączonej z jadalnią zielone było prawie wszystko. Ściany i płytki w zielonym kolorze, do tego zielone zasłony i wszelkie inne dodatki. Nawet fronty szafek były zielone! Efekt był taki, że po wejściu do tej jadalni sama poczułam się… zielono. I nie było to miłe uczucie. Z urządzaniem mieszkań jest podobnie jak z ubieraniem się. Czy jeśli założysz na siebie wszystkie zielone ubrania i dodatki, które masz w domu, będziesz się prezentować dobrze? Raczej nie. Dany kolor, w tym wypadku zieleń, może przeważać we wnętrzu, ale nie powinien go zdominować. Przeglądając „zielone” aranżacje jadalni zwróciłam uwagę, że najczęściej wybiera się albo zielone ściany w połączeniu z dodatkami w innych kolorach, albo ściany np. w bieli, a w ich towarzystwie zielone dodatki. Na ich tle świetnie prezentują się choćby zielone krzesła, zasłony czy… żywe rośliny.
Przykłady takich biało zielonych aranżacji możesz zobaczyć na pierwszym i drugim zdjęciu. Na pierwszym z nich widzisz białe ściany oraz fronty szafek i szare płytki. Zieleń gra pierwsze skrzypce, ale nie dominuje i nie przytłacza. Zdecydowano się tu na stół, ławkę oraz krzesła pomalowane na ten kolor, z którymi świetnie współgrają klosze wiszących lamp oraz oczywiście żywe rośliny. W drugim wypadku do białych ścian oraz mebli dobrano groszkową roletę, serwetę na stół, kwiaty oraz wzory na poduszkach. Wyobraź sobie teraz, co by się stało, gdyby w tych dwóch przypadkach ściany pomalowano na zielono. Koloru tego byłoby wówczas o wiele za dużo i wnętrze na pewno nie kojarzyłoby się ze spokojem i relaksem. Ze wspomnianej na początku artykułu jadalni chciałam jak najszybciej uciec, a przecież nie takie były zamiary osoby, która planowała tę aranżację.
Nie oznacza to, że wybierając zielony kolor ścian trzeba rezygnować z jakichkolwiek dodatków w tej barwie. Liczy się po prostu umiar. Spójrz na ostatnie zdjęcie. Mamy to dość intensywny zielony kolor ścian oraz zielone krzesła. Dla równowagi jednak zdecydowano się na biało zieloną tapetę oraz białe zasłony, pomalowane na biało panele podłogowe (a może drewnianą podłogę?) i stół. Dlatego też i tutaj barwa ta nie przytłacza i nie męczy, a jadalnia sprawia wrażenie czystej i przestronnej.